Przełom i inne nowele





Łkanie głuche, od dawna rozpierające mu piersi i krępujące serce, jak szmatę bezwartościową, łkanie, które męczarnią się stało, podniosło silne ramiona mężczyzny, lecz
wstrzymane i stłumione potęgą woli, dobiegło do gardła tylko, ujmując je w kleszcze żelazne.
Mściło się tym skurczem nerwowym, tym spazmem bolu za moc przyzwyczajenia, które mu na zewnątrz wybiedz nie pozwoliło.
Drzewa zaś, nieświadome owej walki wewnętrznej, powtórzyły echem stłumionem:
— Marya, Marya, Marya !...
Wstrząsnął się cały i, tracąc panowanie nad sobą, chciał biedz tam, po za to okolenie kamienne, które ją ukryło...
Wtem prostacza, zamaszysta przekupka, popchnęła go tak szorstko, że aż się pod mur cmentarny potoczył, pod ów mur, który w tej chwili własym wydawał mu się grobem.
Obudzony z zadumy, z zapatrzenia się wgłąb duszy i wspomnień w niej wyrytych, posłyszał z jednej strony brutalną klątwę przekupki, z drugiej zaś uwagę jakiejś młodej
damy:
— Ten pan wygląda, jak lunatyk.
Ocknął się i oprzytomniał natychmiast. Prawda; wyglądał jak lunatyk...
Słońce majowe roztaczało morze blasków dokoła, tłum różnorodny i różnobarwny wił się szlakiem wężowym wzdłuż chodników, a on wśród tego obcego zbiegowiska, skłonnego do
szyderstw i ironii, stal oniemiały, zasłuchany w bicie własnego serca, zapatrzony w powracającą falę dawnych wspomnień, stał jak lunatyk...
Czyż chciał być pośmiewiskiem, przez tłum ów palcami wytykanem?
Wstrząsnął się cały, wyprostował i, okiem zupełnie już przytomnem, rozejrzał dokoła.
Tuż przed sobą zobaczył tramwaj, w ruch właśnie wprawiany. Przebił się ku niemu i szybko zajął miejsce. Był nareszcie tam.
Tu go nikt nie potrąci i nikt za zadumę lunatykiem nie nazwie. Zdjął cylinder, opierając go na kolanach.
Wagon mijał właśnie ostatni załam cmentarnego muru i ostatnie również drzewa posiały za nim szept wyraźny:
— Marya, Marya, Marya...
Boże, co się też w duszy przeciętnego filistra dziać czasem może!


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 | 103 | 104 Nastepna>>





Polecamy inne nasze strony: